Mutyzm wybiórczy - foch czy zaburzenie?

Chyba każdy chociaż raz w życiu miał koszmarny sen, taki, po którym obudził się zlany potem. Ja swój pamiętam tak: Dzieje się coś strasznego, czego bardzo się boję. Chcę krzyczeć, ale nie mogę nawet otworzyć ust, a co dopiero wydobyć z siebie choćby najmniejszego dźwięku. Wiem, że muszę uciekać. Chcę biec bardzo szybko, ale moje nogi są ciężkie i sztywne, i poruszają się z prędkością ślimaka. Jestem podwójnie przerażona: po pierwsze z powodu tego, co się dzieje, a po drugie z powodu własnej bezsilności. Najlepsze w przypadku takich snów jest to, że można się obudzić, często usnąć raz jeszcze wykorzystując czas, zanim zadzwoni budzik a po kilku dniach zapomnieć, o co w ogóle chodziło. Ten koszmarny sen przypomniałam sobie, gdy starałam się zrozumieć co musi czuć niemówiące w wybranych sytuacjach dziecko. Dziecko z mutyzmem wybiórczym milczy tylko w określonych sytuacjach i miejscach, podczas gdy w środowisku, w którym czuje się całkowicie bezpiecznie (np. w do...